Zacznijmy od ustalenia, co należy rozumieć przez pojęcie „świadome zakupy”. To inwestycja na dłużej niż jeden sezon, to przemyślane decyzje, podejmowane w ramach chłodnej kalkulacji, a nie impulsu. Dotyczy to zresztą nie tylko garderoby, ale i kosmetyków czy jedzenia. Niejednokrotnie w sklepie coś wpada nam w oko, szybko wrzucamy to do koszyka bądź wózka. W domu okazuje się, że nowy ciuch do niczego nie pasuje. Ewentualnie nie mamy okazji, żeby go założyć, więc miesiącami wisi na wieszaku. Nierzadko z metką.
Jeśli kompulsywnie kupiliśmy mnóstwo produktów spożywczych, istnieje ryzyko, że po jakimś czasie odnajdziemy niektóre z nich w tylnej części lodówki. Będą przeterminowane lub zepsute. Natrafimy na spuchnięte opakowanie śmietany lub zeschnięty ser, a podczas porządków wyciągniemy z szafki zapomniane algi nori.
Kupowanie zbyt wielu rzeczy lub zakupy spontaniczne (bo np. zapragnęliśmy przyrządzić selerybę) to jeden z najczęściej popełnianych błędów. Jeśli nie wiemy, jak kupować świadomie, będziemy często czyścić półki z nieświeżych artykułów. Przed wyjściem do sklepu warto zrobić listę potrzebnych produktów. Jeśli zaczniemy planować posiłki z wyprzedzeniem, ustrzeżemy się przed wydawaniem pieniędzy na zbędne rzeczy.
Oczywiście warto podejść do tematu z rozsądkiem i nie stawiać sobie sztucznych ograniczeń. Świadome zakupy umożliwiają kontrolowanie wydatków. Dzięki nim nie generujemy śmieci – nie wyrzucamy popsutego jedzenia, założonej kilka razy bluzki czy przeterminowanych kosmetyków. Jednocześnie wciąż sprawiają nam przyjemność.
Jak przestać kupować ubrania?
Jeśli chcemy podejmować świadome decyzje zakupowe, nie musimy dokonywać w swojej szafie rewolucji. Jak przestać kupować ubrania, aby mieć co nosić, a do tego świetnie wyglądać? Warto nauczyć się patrzeć nie na markę, a na skład. Przykładowo, zamiast kilku topów z poliestru wybierzmy jeden z organicznej bawełny. Posłuży dłużej niż sztuczny odpowiednik, bo nie straci koloru ani fasonu nawet po licznych praniach. Ponadto ubrania dobrej jakości leżą na sylwetce o wiele lepiej. Nosi się je komfortowo, ponieważ są uszyte z wysokiej klasy tkanin – przewiewnych, oddychających, trwałych.
Podstawowe zadanie to określenie swojego stylu. Ułatwi nam to rezygnację z impulsywnego zakupu, który okaże się pieniędzmi wyrzuconymi w błoto. Dzięki temu nauczymy się, jak przestać kupować ubrania, których nigdy nie założymy. Naszą szafę zapełni odzież, z którą stworzymy mnóstwo stylizacji, a jakość garderoby zapewni nam doskonały wygląd.
Jak przestać kupować kosmetyki?
Spontaniczne zakupy dotyczą również kosmetyków. Często kupujemy np. kilka tuszów do rzęs, toników, kremów do twarzy czy lakierów do paznokci. Używamy wielu naraz, a później musimy wyrzucać napoczęte i niedokończone artykuły, ponieważ minął ich termin ważności.
Jak przestać kupować kosmetyki, zwłaszcza w dobie cyklicznych obniżek cenowych czy rabatów za bycie stałym klientem? Jak się powstrzymać przed wrzucaniem do koszyka kolejnych rzeczy, które po jakimś czasie trafią do kosza? Na początek można sobie pomóc poprzez odcięcie od informacji o promocjach. Najlepiej wypisać się z drogeryjnych newsletterów oraz odsubskrybować profile influencerów kosmetycznych w mediach społecznościowych. Nie należy klikać w reklamy sponsorowane marek bądź produktów, bo to pociąga za sobą kolejne „subtelne” podpowiedzi zakupowe.
Rozsądnym posunięciem będzie tzw. denkowanie, czyli zużywanie kosmetyków do samego końca. Warto też poznawać produkty wielofunkcyjne. Zaliczają się do nich m.in. olejki, które można stosować na skórę twarzy i ciała, na włosy oraz paznokcie. To naturalne środki pielęgnacyjne, zwykle dużo tańsze niż kosmetyki z hipermarketu.
Jak kupować mniej?
Istnieje mnóstwo sposobów na rozsądne zakupy. Przygotowana wcześniej lista, sięganie po nowy produkt dopiero po skończeniu starego czy kupowanie towarów dobrej jakości. Z czasem każdy nauczy się, jak kupować mniej jedzenia, ubrań, kosmetyków oraz pozostałych rzeczy. Wystarczą jedynie chęci, trochę samozaparcia, a przede wszystkim konsekwentne trzymanie się swoich ustaleń.